Oj, bardzo, ale to bardzo myli się ten kto uważa dzwonek rowerowy za zwykły gadżet.
To małe, niepozorne urządzenie spełnia tak naprawdę szereg bardzo przydatnych
funkcji. Najważniejsza z nich to oczywiście ostrzegawcza. Dlatego zgodnie z
prawem o ruchu drogowym (tak, tak to poważna sprawa) sygnalizacja dźwiękowa jest obowiązkowa. Nie ma lepszego sposobu na pozbycie się przeszkody utrudniającej
jazdę niż nagły, niespodziewany dźwięk. Oczywiście byle tylko niezbyt
przerażający. Pewnie nie raz ktoś zupełnie z zaskoczenia pojawił się na twojej
drodze albo znienacka wyskoczył Ci jakiś zwierzak, a dzwonek w takiej sytuacji
okazał się niezbędny.
v
Radosnym
dźwiękiem można też oczywiście kogoś przywitać J
Wyruszasz na rowerową trasę, do parku albo nad Wisłę i nagle spotykasz
znajomych, no to ciach – dzwonisz!
v
Nie
lubisz zbyt długiej ciszy, zapomniałeś zabrać sprzętu grającego, więc sobie nie
nucisz pod nosem, bo to przecież nie prysznic tylko – dzwonisz!
v
Jeździsz
do pracy na rowerze ze swoją koleżanką/kolegą, podjeżdżasz pod jej/jego dom i zamiast dzwonić telefonem,
żeby wiedzieli, że już czekasz, sięgasz palcem do tego na kierownicy i..
oczywiście – dzwonisz!
v
Masz
wyczucie stylu, więc dbasz o detale,
wiesz, że dzwonek rowerowy musi pasować do twojego roweru, porażona/porażony efektem
– dzwonisz! ;)
v
Widzisz
ładną dziewczynę/chłopaka, spoglądasz w jej/jego stronę z roweru i porozumiewawczo –
dzwonisz!
v
Nic
wielkiego się nie dzieje, ale masz przy
rowerze dzwonek, więc sobie tak po prostu – dzwonisz!
Pamiętaj,
dzwonek rowerowy to nie kaprys, ale esencja stylu rowerowego życia!
No comments:
Post a Comment