Thursday, 27 February 2014

Tłusty czwartek - i co dalej?

Tłusty Czwartek to jedno z moich ulubionych świąt w ciągu roku. Nie jest tajemnicą, że ciastka są moją drugą miłością, zaraz po rowerach. Dlatego nawet w Tłusty Czwartek wożę je ze sobą na rowerze:

Ale po Tłustym Czwartku życie toczy się dalej. Z czym obudzi się jutro rano większość ludzi? Z piękną nową oponką na brzuchu wyhodowaną dzięki dzisiejszemu obżarstwu!
No dobra, może trochę przesadzam, ale całodzienne objadanie się ciastkami, choć przyjemne, nie jest najlepsze dla naszego samopoczucia i dobrostanu. Co przychodzi z pomocą? Oczywiście rower!
Nie mówię tu o codziennych treningach - bo takie nie są dla każdego, nie każdy lubi uprawianie sportu, a niektórzy wręcz wzdragają się na samą myśl o wysiłku fizycznym, automatycznie kojarząc go z zapoconymi panami w siłowni. Tymczasem, rower może nam pomóc w inny sposób.
Warto zacząć od małych kroków. Przede wszystkim - należy odhibernować swoje dwa kółka. Sezon rowerowy to ciągle idea, która ma się w naszym kraju dobrze, więc - mimo, że namawiam i będę Was namawiać do całorocznej jazdy - rozumiem przyzwyczajenie większości osób do zmykania roweru na zimę pod kluczem. Ale nie oszukujmy się  - zima wyraźnie się skończyła, czas więc rower odkurzyć i oddać do przeglądu. 
I tu dochodzimy do punktu drugiego programu "zaczynamy powoli" - bo nic nie jeździ wolniej, niż Masa Krytyczna :) W piątek o 18:00 w wielu miastach w Polsce po raz kolejny wyruszą Masy Krytyczne, do których warto się przyłączyć, nie tylko po to, żeby zacząć przyzwyczajać się do dwóch kółek, ale także po to, by swoją obecnością przyczynić się do lepszego traktowania rowerzystów w naszych miastach.
Po trzecie, weź, chociaż od czasu do czasu, rower do pracy. Zobaczysz, że jest to łatwiejsze i przyjemniejsze niż myślisz. Dojedziesz od drzwi do drzwi, z nikim nie będziesz zderzać się w autobusie, nie stracisz czasu na szukanie miejsca postojowego i nie wydasz ani grosza na benzynę. Co więcej - jeśli zdecydujesz się na w miarę regularne używanie roweru - oszczędzisz! Na lekarzu, na parkingu, na benzynie, na biletach, na siłowni... A z oszczędności można przecież kupić nowe pączki!

No comments:

Post a Comment