Zaczęło się 1 stycznia 2013 od zdjęcia na Moście Grunwaldzkim w Krakowie. Potem były kolejno: zima, lato, wiosna, zima, wiosna, lato, jesień i kilkadziesiąt miejsc na mapie, gdzie dotarłam z moimi 365 Dniami z Rowerem.
Rok dokumentowania mojego rowerowego życia zasłużył na podsumowanie. Oto 365 Dni z Rowerem w liczbach:
0 - liczba zdjęć, na których nie pojawiam się ja lub rower
1 - liczba udokumentowanych wywrotek (poniżej)
7 - liczba pór roku, przez które podróżowałam z rowerem w tym roku
10 - liczba krajów, które odwiedziłam z projektem (Anglię, Walię, Francję, Niemcy, Grecję, Szwecję, Włochy, Chiny i Wenezuelę)
12 - liczba brakujących zdjęć, w czym 4 niezrobione z powodu obłożnej choroby i 8 takich, których nie dosłali mi robiący mi zdjęcie przechodnie
63 - liczba rowerów, które uczestniczyły w projekcie - w tym 9 z mojej "stajni" oraz 2 tallbike'i, jeden rower cargo, 7 kolarzówek, 2 stare składaki, jeden rower poziomy, jeden bicykl, jeden wodny, jeden udający rower zwycięzcy Tour de France i dwa rowery z planu filmowego
81 (około) - liczba osób towarzyszących mi na zdjęciach, w tym 2 policjantów, 1 dziecko oraz 1 japońska wycieczka
Jaki mam pomysł na ten rok? Niedługo się przekonacieTymczasem na kolejne 365 Dni życzę i Wam, i sobie:
- pozytywnego przełomu w głowach rządzących - niech wreszcie docenią ruch rowerowy
- pozytywnego przełomu w głowach naszych współuczestników ruchu - niech zrozumieją, że rowery są wszędzie!
- dużo życzliwości i zrozumienia dla naszych i cudzych błędów - wszystkie bezkrwawe rewolucje jej potrzebują
6 stycznia. Winter Wonderland (Narnia)
21 stycznia. Rumaki (Londyn)
26 stycznia. One of the 9 million bicycles in Beijing
6 lutego - początek podróży w poszukiwaniu delfinów (Wenezuela)
24 lutego. Wbrew pozorom nie kradnę roweru. (Wenezuela)
3 marca. Rzymskie wakacje
23 marca - i znowu zima (Kraków)
13 kwietnia. Ja i cruiser łapiemy słońce. (Kraków - Kazimierz)
28 kwietnia. W profesjonalnej asyście(Kraków)
Tak się święci 3 maja (Walia)
19 maja. Na horyzoncie coś ciekawego (Kraków)
13 czerwca. Odpoczynek po weekendowym Święcie Cyklicznym
24 czerwca, w dolinie Loary - największy rajd rowerowy, w jakim brałam udział. Do tego wszystko w klimacie retro!
7 lipca. "Świat na Rowerze" (wodnym). Suwalszczyzna
30 lipca - w towarzystwie celebrytów
6 sierpnia. Nie ma nic piękniejszego niż wieczorne rowerowe przejażdżki po Plantach (Kraków)
15 sierpnia. Muzeum Rowerów Nietypowych (lubelszczyzna)
27 sierpnia. Wygrywam Tour de France(Londyn)
20 września. Przewożenie lasu rowerem in progress (Kraków)
8 października. Mój nowy przyjaciel (Kraków)
30 listopada. Teatrzyk cieni (Kraków)
I love your photos! you seem to be having a lot of fun on your bicycles!
ReplyDelete