Friday 13 June 2014

6 rzeczy, których rowerzystka potrzebuje na upalny dzień

/nie, żebym narzekała. Tysiąckroć bardziej lubię upały niż mrozy, ale chyba nie będzie nic oburzającego w stwierdzeniu, że jazda rowerem w upał nie należy do piątki moich ulubionych okoliczności. Nie, żebym narzekała. Odcinki, które mogę pokonać równym, niespiesznym tempem w kwadrans nie sprawiają mi przy takiej pogodzie problemu. Co innego tak zwane "jeżdżenie za sprawami". "Jeżdżenie za sprawami" wymaga czasu, czasem i wysiłku, by podjechać pod nieprzyjemne wzniesienie, czy dwoeiźć na miejsce spory ładunek. A im dłużej jednorazowo pozostajemy na rowerze w upalnej aurze, tym bliżsi jesteśmy rzucenia nieprzyjemnym słowem w stronę naszych dwóch kółek. A przecież to nie ich wina, że jest gorąco.Oto więc kilka - sprawdzonych - sposobów na zredukowanie rozmaitych uciązliwości, które mogą się pojawić podczas letnich kursów na rowerze. Część z nich możecie zobaczyć tutaj, część dodałam, nauczona doświadczeniem.
Klimatyzacja w sprayu
Doskonałe, proste i tanie rozwiązanie. Zwykły spryskiwacz fryzjerski (lub większy, jak do kwiatków) używany w czasie jazdy daje efekt przyjemnej, chłodzącej bryzy. Zawsze wożę go w koszyku podczas przejazdów w gorącedni i nigdy mnie nie zawiódł. Wystarczy podczas jazdy prysnąć wodą przed siebie. Uwaga - należy używać go rozsądnie, ponieważ nadużywany może prowadzić do przeziębień. 
dostępne np. w hairstore.pl
Czapka, kapelusz, chustkaPoczas upałów niezwykle ważne jest, by chronić głowę. Pomoże tym czapka lub kapelusz Najlepiej sprawdzają się słomkowe lub wykonane z miękkiego płótna czy papierowego splotu - są lekkie i dobrze chronią przed słońcem. Doskonałym rozwiązaniem jest sznurek lub wstązka przyczepiona do kapelusza, dzięi czemu podczas jazdy nie będzie nam odlatywał. Panie mogą też rozważyć fantazyjnie zawiązaną na głowie jedwabną hustę.

Pokrowiec na siodełko
Szczególnie przydatny gadżet dla pań jeżdżących w krótkich spodenkach lub minispódniczkach. Większość siodełek powleczona jest tworzywem sztucznym lub ekoskórą, które podczas gorących dni nie tylko się nagrzewają, ale powodują też efekt  "przyklejania się" skóry do powierzchni siodełka. Dobrym rozwiązaniem tego problemu jest bawełniany pokrowiec na siodełko. Ten na zdjęciu poniżej jest dwustronny - posłuży więc nie tylko w upale, ale i na deszczu. Można go też przywiązać do siodełka.

Chusteczki odświeżające
Chociaż zazwyczaj pytanie o prysznic w pracy zbywam innym - "A co, czy ja się ścigam w Tour de France?" - to muszę przyznać, że w upalne dni nawet po krótkim przejeździe pragnę prysznica jak kania dżdżu. Kiedy nie mam do niego dostępu, zazwyczaj ratuję się chusteczkami odświeżającymi - chwała temu, kto je wymyślił!
Torba na laptopa/sakwy zamiast plecaka
Kolejny element, dzięki któremu będziemy mniej odczuwać gorąco i w efekcie - pocić się mniej. Jeżeli swój codzienny bagaż zazwyczaj wozisz w plecaku, w letnie dni zrezygnuj z niego na rzecz sakiew lub toreb rowerowych. Przypięte do kierownicy lub bagażnika będą doskonale odciążać kręgosłup i uwolnią cię od mokrej plamy po plecaku na plecach. Po zejściu z roweru większości z nich użyjesz jako zwykłych toreb lub teczek.

Krem do opalania
Niby oczywiste, ale jednak nie dla wszystkich. Pamiętajmy o nałożeniu na skórę warstwy kremu z filtrem przed wyjściem z domu. Dzięki temu zmniejszamy ryzyko oparzeń i paskudztw typu czerniak. Nie warto się narażać.

3 comments:

  1. jaki świetny blog!!! :) jestem własnie w oczekiwaniu na paczkę - rower.

    ReplyDelete
  2. Jak najbardziej trafne rady, przy czym kapelusz czy chustkę powinien mieć każdy, obowiązkowo. Najbardziej mnie trafia, jak widzę małe dzieci bez. Że rodzice dla siebie życzą udaru to ok - jak chcą, ale dla dziecka? Chusteczki też każdemu mogą się przydać i ten spryskiwacz - chociaż jak chodzi o to, to akurat używam mgiełki ;) Dodałabym na pierwszym miejscu, obok kapelusza, podkreślone i pogrubione - krem z filtrem. PRZED poparzeniem, a nie po...

    ReplyDelete
  3. Czytając odarte z wyglądu w czytniku spojrzałam na nagłówek i już myślałam, że będzie o sportowych ciuchach. Ale zaraz, przecież to nie_ten_blog. Bardzo dobry wpis. Praktyczny i z kobiecego punktu widzenia ;)

    ReplyDelete