-- FOR ENGLISH SCROLL DOWN --
- udało nam się przetrwać pierwszy sezon wiosenno-letni, mimo, że w tym czasie spłynęły do nas zamówienia w ilości, której naprawdę się nie spodziewaliśmy
- otworzyliśmy pierwszy stacjonarny butik - w Krakowie, na Ludwinowskiej 7
- wybraliśmy wspaniałe ambasadorki Bike Belle
- nasze kolekcje pojawiły się w mediach od Warszawy po Londyn
- sponsorowaliśmy dziesiątki imprez rowerowych w kraju i zagranicą
- znaleźliśmy klientów na wszystkich kontynentach poza Antarktydą, a nasze kolekcje można też kupić w sklepach w Wielkiej Brytanii, na Islandii, a wkrótce też w USA, Australii i Rosji
ale przede wszystkim - przyłożyliśmy się solidnie do popularyzacji miejskiej jazdy rowerem w Polsce.
Na Nowy Rok mamy jeszcze dalej idące plany :) Nie ma dla nas wakacji od roweru (bo i po co?), więc zaczynamy już od dzisiaj. 1 stycznia to doskonały moment na rozpoczęcie mojego nowego projektu - 365 dni na rowerze. Każdego dnia, począwszy od dziś, powstanie jedno zdjęcie ze mną i rowerem. Będę je publikować na Facebookowej stronie Rowerzystki Miejskiej (klik!). Jaki jest mój cel? Chcę pokazać, że z rowerem nie warto i nie trzeba się rozstawać, bez względu na pogodę, humor, czy strój. To będzie spore wyzwanie i jednocześnie moje noworoczne postanowienie. Być może zdarzy się tak, że rozłoży mnie choroba albo coś innego pozbawi mnie chwilowo możliwości pedałowania, ale nawet w takich przypadkach znajdę jakiś sposób :)
Oto wielki początek: 1 stycznia, 2013, wtorek. Most Grunwaldzki, Kraków
Mam nadzieję, że będziecie trzymać za nas kciuki, bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia i dziękujemy przy okazji za to, które już okazaliście i okazałyście. Peace and bike!
Welcome to 2013! How was your 2012? For me and Bike Belle it was extremely busy but successful. Here's a short list of our last year's milestones:
- we survived our first spring/summer season even though the number of orders exceeded all our expectations
- our first brick-and-mortar boutique opened in Krakow
- we appointed fabulous Bike Belle's ambassadresses
- our collections gained international media attention
- we sponsored cycle chic themed events in Poland and abroad
- our bike accessories can be found all over the world and we found international outlets in the England, Scotland, Iceland and soon also USA, Australia and Russia
but most of all we did our best to promote city cycling and commuting by bike.
2013 will be even more busy. We're starting from day one - my new project is called 365 days with a bicycle. Starting today, I'll have my picture with a bike taken daily - you can follow me on Rowerzystka Miejska's Facebook fanpage (click here). Even if something stops me from phisically getting ON a bike, I'll find a way to have my bike picture taken :)
What I want to achieve is to make cycling more popular and to convince others that weather, clothing or one's mood is no reason to give up cycling. Wish me luck, I'm going to need you support.
Happy new year! xx
- our first brick-and-mortar boutique opened in Krakow
- we appointed fabulous Bike Belle's ambassadresses
- our collections gained international media attention
- we sponsored cycle chic themed events in Poland and abroad
- our bike accessories can be found all over the world and we found international outlets in the England, Scotland, Iceland and soon also USA, Australia and Russia
but most of all we did our best to promote city cycling and commuting by bike.
2013 will be even more busy. We're starting from day one - my new project is called 365 days with a bicycle. Starting today, I'll have my picture with a bike taken daily - you can follow me on Rowerzystka Miejska's Facebook fanpage (click here). Even if something stops me from phisically getting ON a bike, I'll find a way to have my bike picture taken :)
What I want to achieve is to make cycling more popular and to convince others that weather, clothing or one's mood is no reason to give up cycling. Wish me luck, I'm going to need you support.
Happy new year! xx
Bardzo fajny pomysł. Ja postanowiłam sobie coś takiego z green smoothies:)Mam nadzieję, że się uda. Powodzenia!
ReplyDeletetrzymam kciuki:-)
ReplyDeletewiem, że się uda, ponieważ sama jeżdżę bez przerwy na porę roku - i nie choruję;-)