Sunday, 16 September 2012

Rower najlepszym przyjacielem kobiety!

Marylin Monroe śpiewała, że diamenty są najlepszym przyjacielem dziewczyny. Pięknie śpiewała i pięknie wyglądała w  tej zjawiskowej sukni z kokardą w kolorze wściekłego różu. Muszę jednak z przykrością stwierdzić, że Marylin kompletnie nie miała pojęcia, o czym mówi.
Przede wszystkim, jako szczęśliwa posiadaczka diamentowego okrucha o wielkości siedemnastej części główki od szpilki stwierdzam, że zdecydowanie jest on moim najlepszym przyjacielem. Nie, żeby coś - ślicznie się błyszczy - ale nie mogę powiedzieć, żeby można było na nim polegać, albo żeby specjalnie poprawiał mi humor, a o to chodzi w przyjaźni, prawda?
Po drugie, wiadomo, Hollywood, glamour i blichtr, a do tego jeszcze złoty okres miłości ludzkości do samochodów.. Jest tylko kilka zdjęć Marylin na rowerze, z czego wnioskuję, że Rowerzystka Miejska z niej raczej nie była. Gdyby jednak miała - jak my - szczęście urodzić się w lepszych czasach, na pewno zmieniłaby zdanie. Oto, dlaczego to rower jet najlepszym przyjacielem dziewczyny:

 OWER POPRAWIA HUMOR
Przynajmniej mnie. Milion razy było tak, że moje samopoczucie wyruszało w podróż gdzieś wgłąb Rowu Mariańskiego, a krótka przejażdżka rowerem wyciągała je stamtąd w takim tempie, że prawie dostawało choroby kesonowej. Nie chodziło nawet o to, żeby dostać się w konkretne miejsce - pedałowanie uspokaja, daje czas na myślenie, a że jednocześnie trzeba się koncentrować - pozwala szybko zapomnieć o nieprzyjemnych rzeczach.

ROWER PRZYSPIESZA  I UDOSTĘPNIA FAJNE RZECZY
Tymczasem rzeczy fajne - rzeczy, które się dzieją, rzeczy, na które czekamy z niecierpliwością - dzięki dwóm kółkom są bliżej. Po prostu dlatego, że jazda na rowerze jest szybsza niż chodzenie, a także dlatego, że rower ułatwia dostęp do fajnych rzeczy - jeśli fajna rzecz dzieje się w Śródmieściu, nie dotrę tam autem, a rowerem i owszem, Jeśli fajną rzecz napotkam przypadkiem, wystarczy, że się przy niej zatrzymam i już jest dostępna - tymczasem ani samochód, ani zbiorkom nie dają takiej możliwości - zawsze trzeba szukać albo przystanku, albo miejsca do parkowania.

ROWER NIE MARUDZI I NIE ZNIECHĘCA
No dobra, czasem. Ale umówmy się, że okazjonalne trzeszczenie łańcucha jest mniej irytujące niż narzekanie na prace, kredyty, partnerów lub ich brak, które każdy/a z nas zbyt często słyszy od tych, których/e nazywa przyjaciółmi. Rower nie powie Ci "a przemyślałaś to dobrze?", "nie wierzę, że ci się to uda", tylko grzecznie zakręci kółkiem i zaniesie Cię tam, gdzie chcesz.

ROWER BRONI, ROWER RADZI, ROWER NIGDY CIĘ NIE ZDRADZI
Z rowerem nie musisz prowadzić idiotycznych podchodów. Układ jest prosty - Ty dbasz o jego części, a on odwdzięcza się dostarczaniem Cię w różne miejsca. Rower nie odjedzie z kimś innm tylko dlatego, że ten ktoś inny ma fajniejsze części ciała. Rower nie będzie robił z Ciebie idioty/tki przed znajomymi. Rower będzie przy tobie, na każde twoje zawołanie, gotowy do pomocy. Czego chcieć więcej?

ROWER DODAJE +10 DO WSZYSTKICH ATRYBUTÓW
Zapomniałabym o najważniejszym. Rower lojalnie pomaga dobrze wyglądać. Nie chodzi tylko o to, że pomaga nam utrzymywać się w formie, ale też o to, że człowiek na rowerze PO PROSTU DOSKONALE WYGLĄDA. Oto dowód:








1 comment:

  1. Dlatego jutro pedałuję do szkoły rowerem, a nie cisnę się w autobusie z wielbicielkami diamentów! :)

    ReplyDelete