Przydawki znajduję zazwyczaj jako odpowiedź na coś, co mnie irytuje. Kiedy jeżdżę na rowerze szczególnie irytują mnie: przebite dętki, spadające łańcuchy, nieostrożni uczestnicy ruchu, podwiewająca spódnica, deszcz, pocenie się, krawężniki pojawiające się znikąd w poprzek drogi rowerowej i złodzieje*
Ale po kolei. W dzisiejszym odcinku zajmę się kwestią dętek. Był taki czas w moim rowerowym życiu, kiedy myślałam, że ktoś łazi kilka kroków przede mną i po całym mieście rozrzuca pinezki. Ot tak, ze złośliwości albo z zemsty za jakieś moje przeszłe grzechy, których więcej nie pamiętam. Złapana "guma" nieodmiennie sprawiała, że szlag mnie jasny trafiał, bo oznaczało to: (a) wizytę w serwisie i stracony czas lub (b) grzebanie się w częściach rowerowych w garażu i stracony czas, a niezawodnie (c) unieruchomienie na pewien czas.
W oczywisty sposób trafiłam na opony bezdętkowe, które byłyby świetnym rozwiązaniem, gdyby nie to, że mój Union, który miał wyjątkowe nieszczęście do łapania gumy, ma wypieszczone, wykochane oponki w idealnie dopasowanym do ramy kolorze, których za nic nie chcę zmieniać na inne. I tu pojawiła się przydawka.
Przydawka nazywa się Slime i jest jakimś kosmicznym, niesamowitym, glutowatym czymś, co ma magiczną niemal moc uszczelniania dętek. Tak jest: uszczelniam dętki glutem. Ale jakim glutem! Glut ma prześmieszny zielony kolor i działanie skomplikowane bardziej niż inteligentne proszki do prania - składa się z takich maciupeńkich włókien, które włażą w nieszczelności w dętce i tworzą coś w rodzaju wewnętrznej "łatki".
Glut Slime bohatersko ratuje moje ręce przed zabrudzeniem, organizm przed stresem i oszczędza czas. Mam z nim tylko jeden drobny kłopot. Otóż chciałabym mieć Slime na rowerze na stałe (nie chcę żeby tłukł się w koszyku albo zajmował miejsce w torbie), tak jak mam pompkę czy torebkę podsiodłową, ale nie do końca wiem, jak można by go do roweru przymocować. Myślałam o jakimś fajnym uchwycie. POMOŻECIE?
Jeżeli masz pomysł, jak stylowo przewozić puszkę Slime na rowerze, przyślij go do mnie - w dowolnej formie: rysunku, zdjęcia, filmu czy po prostu krótkiego opisu. Odpowiedzi wklej na mojej stronie na Facebooku: https://www.facebook.com/rowerzystkamiejska. Autorzy lub autorki najlepszych pomysłów dostaną zestaw przydawek do roweru (w tym Slime!), a kto wie, może taki uchwyt, opatrzony na przykład imieniem pomysłodawcy, wejdzie na stałe do oferty Bike Belle?
*Strasznie dużo mnie irytuje, prawda? Wrong. W porównaniu z tym, ile rzeczy mnie jednocześnie cieszy, lista elementów irytujących wcale nie jest długa.
Może faktycznie jeżeli komuś bardzo zależy na "wypieszczonych, wykochanych oponkach w idealnie dopasowanym do ramy kolorze" to jest to jakieś rozwiązanie.
ReplyDeleteAle poza tym to opony z wkładką antyprzebiciową są znacznie wygodniejsze :)