Takie fajne koszyki na BikeBelle.pl Lin do wiązania choinek jeszcze nie sprzedajemy :) Choinki - Stary Kleparz |
Wpadliśmy na najbliższy plac, czyli Rynek Dębnicki, niestety tylko po to, by skonstatować, że nie ma tam nic dla nas. Nie interesowały nas ani drogie świerki pod sam sufit, ani choinki składane z pojedynczych gałązek, ani jemioły za 35zł (sic!).
Pojechaliśmy więc na Kleparz, gdzie wybór był dużo większy. Przebieraliśmy, oglądaliśmy i podjęliśmy pierwsze próby załadowania wybranego egzemplarzu na dwa kółka
Uda się, Gazelo, uda się? |
Hm... chyba jednak nie... |
Znaleźliśmy w końcu choinkę idealną - nie za dużą, nie za drogą, idealną do transportu najprościej na świecie: płasko, na bagażniku mojej Safari. Do zamocowania zostały użyte: guma z zaczepami i mocna lina (ta, co ją widać na zdjęciu powyżej, w koszyku Gazeli). Na końcu zamiast czerwonej szmatki zaczepiliśmy różową chustkę w białe groszki, żeby wiadomo było, gdzie czubek (a poza tym, żeby fajnie wyglądała).
Choinka i Union Safari - idealna para |
...i w drogę!
I udało się! Drobne problemy występowały przy skrętach - trudno się przyzwyczaić do bycia rowerowym "long vehicle", ale chyba zawsze miałam zadatki na kierowcę TIR-a, bo do domu dotarliśmy bezpiecznie.
Nie ma się czego bać - weź choinę na rower!
Brawo!
ReplyDeletePo choinkę się osobiście w tym roku nie wybieram, ale zaliczyłem już jedną przeprowadzkę na rowerze ;)
Ten filmik powinien mieć tytuł "jestem hardkorem II". Wow!
ReplyDeleteszkoda, że ni zrobiłam zdjęć mojemu mężowi, jak wiózł większą choinkę w doniczce i kłuła go w plecy ;) A co do wyboru choinek, to polecam Ogród Łobzów przy Kazimierza Wielkiego- większy wybór i taniej!
ReplyDelete